Niezwykle emocjonujący przebieg miała przedostatnia seria spotkań na boiskach III ligi dolnośląsko-lubuskiej. W Świdnicy faworyzowany Górnik Wałbrzych jedynie bezbramkowo zremisował, przez co niemal nie stracił prowadzenia w tabeli. A to wszystko za sprawą nieprawdopodobnego meczu Polonii Trzebnica z Promieniem Żary. Gospodarze mimo iż mieli trzy rzuty karne nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i tylko zremisowali 2:2, co może oznaczać dla nich koniec marzeń o grze w II lidze w przyszłym sezonie.
Po wczorajszej kolejce sytuacja Górnika nie jest ciekawa. Z pozycji lidera wygryźć może nas Polonia Trzebnica, Motobi Bystrzyca Kąty Wrocławskie i przede wszystkim Chrobry Głogów.
Pogoń bandziorów za piłkarzami
Na stronie www.poloniasparta.pl możemy przeczytać:
Bardzo nieprzyjemnym incydentem zakończył się derbowy pojedynek Polonii/Sparty z Górnikiem. Kibole wałbrzyskiego klubu (czy wśród nich byli też fani Biało-Zielonych - nie wiadomo, ale jest to mało prawdopodobne), wyraźnie niezadowoleni z bezbramkowego remisu, tuż po ostatnim gwizdku dostali się w kilkunastu na murawę i ruszyli w pogoń za naszymi zawodnikami. Ucieczka pięciu piłkarzy Polonii/Sparty trwała kilkadziesiąt minut. - Musiałem skakać przez płoty, uciekać przez krzaki, po torach, przez mosty. - mówił Dariusz Filipczak. W starciu z jednym krewkim kibolem poszkodowany został Maciej Bielski. [...]
Wydarzenia pomeczowe zupełnie przyćmiły atmosferę na trybunach w trakcie całego spotkania. Kibice obu drużyn świetnie się bawili, pozdrawiali nawzajem, zaprezentowali interesującą oprawę (zdjęcia są w Galerii). W przerwie pojedynku na płycie boiska zorganizowali między sobą konkurs przeciągania liny, wygrany przez Biało-Zielonych. Nic nie jest w stanie jednak przykryć tego, co stało się potem i właśnie ten incydent (nazywany słusznie skandalem) będzie najbardziej zapamiętany.