Foto: Po KJS Bystrzycka Jesień 2009

Piękna letnia pogoda przywitała na starcie wszystkich uczestników jak i kibiców "popularek" w minioną niedzielę. Ta runda Dolnośląskich Mistrzostw Okręgu miała w sobie wszystkie typy nawierzchni (asfalt, szuter, płyta betonowa) więc każdy uczestnik mógł znaleźć coś dla siebie. Na starcie zjawiła się cała czołówka więc rywalizacja zapowiadała się bardzo zacięta.

Również załoga Marcin Nowak/Bartek Nykiel w Oplu Kadecie GSI stanęli na starcie w niedzielny poranek bardzo zmotywowani. Naprawione auto po "Kryterium Kamionki" i wola walki oraz chęć zrobienia dobrego wyniku - takie emocje towarzyszyły załodze przed startem. No i przyszedł czas badania technicznego a tu... pożar pod maską!!! Na szczęście ugaszony i bez poważniejszych strat. Taki mały pech. Wyluzowani i pełni wiary, że będzie OK chłopaki udali się na 1 próbę. Wszystko było super do ostatnich 2 metrów przed metą. Auto zgasło i nie dało się uruchomić. Pomimo iż załoga dopchała auto do mety i próbowała uruchomić motor - ten zastrajkował. No i zaczęło się szukanie przyczyny awarii. Niestety trwało to długo i stało się najgorsze - przekroczony limit spóźnień przed kolejnym punktem kontroli czasu i po zawodach. Załoga wiedząc, że nie będzie sklasyfikowana nie dała za wygraną i po uruchomieniu auta ruszyła na kolejne próby. I na tych właśnie 2 próbach kibice "popularek" nie żałowali, że przyjechali na tę rundę Dolnośląskich Mistrzostw Okręgu. Biały Opel Kadett latał bokami aż się kurzyło! Pisk opon, zapach palonej gumy, warkot silnika i pełne slajdy - który kibic rajdowy tego nie lubi. Takie show pokazała wałbrzyska załoga jadąc pod publikę. Niestety tylko 2 próby (kibice byli zmartwieni) bo potem nastąpił pech, kolejna awaria, a chłopaki zamienili rajdówkę na piknik rajdowy kibicując kolegom i delektując się letnią aurą. Szkoda bo punkty przepadły i co najważniejsze szanse na tytuł, ale tak bywa.

Fajny rajd, dobrze zorganizowany, niestety próby bardzo dziurawe. Kapcie, uszkodzone felgi, a niekiedy zawieszenia - na to większość uczestników narzekała. Ale różnorodność nawierzchni, pogoda i klimat sprawiły, że impreza była udana.

Kolejny start załogi Marcin/Bartek już w najbliższą niedzielę (4 października). Będzie to KJS zaliczany do Mistrzostw Jeleniej Góry rozgrywany tym razem z Zgorzelcu.

Łukasz Stępień