Pechowa trzynastka

Trzynastka jest jednak pechowa. Nie będzie w tym roku Rajdu Hałda - jedna ze sztandarowych imprez w Wałbrzychu jest odwołana.

Międzynarodowy rajd samochodów wokół hałdy Wiesław odbywał się w Wałbrzychu od 12 lat. Z każdym rokiem rajd zdobywał kolejne rzesze fanów i kolejnych zawodników. W tym roku organizatorzy spodziewali się około 40 załóg z kraju i z zagranicy.

- Szkoda, że rajd w tym roku się nie odbędzie. Od wielu zawodników wiem, że takiej hałdy jaką my mamy, mogą nam pozazdrościć inne miasta. Hałda "Wiesław" praktycznie nie ma sobie równych - mówi Piotr Kruczkowski prezydent Wałbrzycha.

Początkowo Rajd Hałda miał tradycyjnie odbyć się w maju. Do tego terminu organizatorzy nie zdołali jednak przygotować odpowiedniej trasy. Termin przełożono więc na koniec sierpnia. Teraz wiadomo już, że amatorzy samochodowych wyścigów terenowych oglądać mogą tylko pustą hałdę Wiesław.

- Decyzja o odwołaniu tegorocznej edycji Rajdu Hałda została podjęta po tym, jak otrzymaliśmy odmowną decyzję na zorganizowanie ważnego dla imprezy odcinka trasy. Niestety w tym momencie nie możemy sprostać wymogom regulaminu mistrzostw Polski - przekazuje smutną informację dla kibiców Andrzej Skrzypczyński, dyrektor XIII rajdu "Hałda".

Konsekwencje odwołania rajdu mogą mieć poważne skutki finansowe dla Automobilklubu Wałbrzyskiego. Za odwołanie rundy Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych grozi kara do 10 tysięcy złotych. Organizatorzy będą musieli też oddać pieniądze sponsorom, które pozyskali na organizację rajdu. Tylko z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu przekazano na ten cel około 8 tysięcy złotych.

- Zawsze wspieraliśmy tę imprezę, głównie pod względem sportowym, ale także finansowym. Niestety, teraz organizatorzy - po podjęciu decyzji o odwołującej imprezę - będę musieli zwrócić nam przekazane na ten cel środki wraz z odsetkami - mówi Artur Wylandowski, kierownik Biura Promocji Miasta w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu.

Oficjalnym powodem odwołania XIII Rajdu Hałda jest brak zgody od samorządu Starych Bogaczowic na ułożenie trasy dla terenówek na terenie tej gminy.

- To uzasadnienie jest krótkie. Dotyczy ono przede wszystkim płoszenia zwierząt. My mamy bardzo dużo problemów ze zwierzętami. Każde zakłócenie tego typu, jak rajdy, powoduje wypłoszenie zwierząt, które robią szkody rolnikom. Dlatego negatywnie opiniujemy wnioski z prośbą o możliwość utworzenia trasy biegnącej na terenie naszej gminy - tłumaczy Leszek Rabiniak, zastępca wójta Starych Bogaczowic.

Norbert Grabowski