Około 400 młodych ludzi z prawie sześćdziesięciu polskich miast, przyjechało do Wałbrzycha na doroczny, ogólnopolski zjazd klubów Ośmiu Wspaniałych.
To była prawdziwa parada życzliwości, przyjaźni, uśmiechu i otwarcia na innych ludzi. Pomoc potrzebującym, to motor ich życia. Tradycja “wspaniałych” sięga 1993 roku, kiedy Fundacja “Świat na Tak”, założona przez Joannę Fabisiak, postanowiła promować pozytywne postawy młodych ludzi. Inicjatorkę akcji zainspirował popularny niegdyś film “Siedmiu wspaniałych”, gdzie niewielka grupa ludzi przeciwstawia się dyktatowi zła – i zwycięża. Zaczęło się od Warszawy, potem bardzo szybko przyłączyły się inne miasta, w tym Wałbrzych.
- Nasze miasto, prawdopodobnie jako jedyne w Polsce, może się pochwalić Klubem Ośmiu Wspaniałych w każdej szkole – mówi ich opiekunka, Iwona Rychlik.
Z oddaniem zajmuje się “wspaniałymi” od samego początku, nic zatem dziwnego, że podczas zjazdu otrzymała Medal Edukacji Narodowej. Organizatorzy zjazdu „wspaniałych” zgodnie twierdzili, że to najlepsza rekomendacja dla miasta.
- Gdyby nie ten konkurs, nigdy nie poznalibyśmy tych wspaniałych, młodych ludzi – mówi szefowa fundacji, Joanna Fabisiak.
I przytacza liczne przykłady działalności wolontariuszy, zmieniających życie wielu ludzi na lepsze. Opowiada o babci Kazi, starej, nieszczęśliwej, a przez to przykrej dla otoczenia, zgryźliwej kobiecie. Pod wpływem wolontariuszki pokochała ludzi. Bogdan, z pokiereszowanej rodziny, nie radzący sobie z nauką. Dzięki “wspaniałym” poszedł na studia, a teraz “odpracowuje” pomoc – udziela bezpłatnych korepetycji z języka angielskiego. Weronika Mazurkiewicz z Bydgoszczy, to Europejski Ambasador Dobra. Zorganizowała ogólnopolską akcję “Marzycielska Poczta” - apelującą o pisanie listów i kartek pocztowych do chorych dzieci. Kamila Józefiak z Bydgoszczy - najlepsza przyjaciółka dzieci z oddziałów szpitalnych w mieście. Elżbieta Żydaczewska z Głogowa - dobry anioł ludzi starych i samotnych. Augustowski święty Mikołaj, to Adrian Sadowski. Piotr Ksyta z Iławy i Wojciech Żero z Przemyśla ratują życie najdosłowniej - pierwszą pomoc i ratownictwo mają w małym palcu, zawsze gotowi do akcji. Na pytanie, dlaczego to robią patrzą zdziwieni: Jak to dlaczego? Bo tak trzeba! W Wałbrzychu chłonęli program, przygotowany przez organizatorów, bawili się na koncertach, z zapałem zwiedzali miasto i okolice. Na uroczystej gali w sanktuarium Podwyższenia Krzyża Świętego wałbrzyscy „wspaniali” przekazali sztandar fundacji organizatorowi kolejnego zlotu - Gdyni. Pozostały wspomnienia, a czterysta kubeczków z logo Wałbrzycha rozjechało się po całej Polsce.
Szela