Jeszcze nie tak dawno szacowano, że na wyremontowanie zaniedbanych kamienic w Wałbrzychu, potrzebne będzie co najmniej 175 lat. Teraz, według Miejskiego Zarządu budynków, ten okres skurczył się do co najwyżej 20 lat.
Takie jest aktualnie tempo prac remontowych. Podczas gdy w latach 2001 – 2004 wydatki na odnawianie domów wyniosły niecałe 40 mln zł, to w latach 2005 – 2009 kwota zwiększyła się do 133 mln zł. Tylko w pierwszym kwartale tego roku MZB przeznaczyło na remonty prawie 8 mln zł. Razem daje to okrągłą sumkę 140 mln zł.
- Tę znaczącą poprawę osiągnęliśmy dzięki maksymalnemu wykorzystaniu możliwości pozyskania funduszy zewnętrznych – mówi prezes MZB, Grażyna Muszyńska-Szmaj.
Podkreśla przy tym, że strategia ta została opracowana już kilka lat temu i jest konsekwentnie realizowana. Najpierw powstał Wieloletni Program Gospodarowania Zasobem Mieszkaniowym, w którym precyzyjnie określono potrzeby remontowe, koszty i źródła finansowania. Następny był Lokalny Program Rewitalizacji, realizowany za pieniądze europejskie. W tej chwili rusztowania pokrywają większość budynków w ścisłym centrum Wałbrzycha, ale równolegle będą realizowane remonty także w innych dzielnicach miasta.
- W tym roku 20 kamienic na Starym Mieście otrzyma nowe elewacje. To oznacza, że wcześniej wykonano gruntowane naprawy dachów, instalacji i inne niezbędne prace. Elewacja, to kropka nad i – wyjaśnia prezes MZB.
W minionych czterech latach wymieniono ponad 700 dachów, odnowiono ponad 80 elewacji i wykonano ok. czterech tysięcy innych prac, poprawiających kondycję zaniedbanych domów. Plan na ten rok obejmuje dalsze 160 dachów oraz 90 elewacji i to nie tylko w centrum miasta. Wydatki wyniosą prawie 40 mln zł. Unijna dotacja, to 3 mln 600 tys. zł, uzyskana w ramach Lokalnego Programu Rewitalizacji.
- Najbardziej cieszymy się z nowych dachów, to najważniejszy element budynku – mówi Grażyna Muszyńska-Szmaj.
O wałbrzyskich dachach powstanie specjalny film. Zostanie nakręcony, oczywście, z samolotu.
Szela