Nasz Wałbrzych - niezależny portal miejski

wtorek, 27-09-2022r., godz. 17:39 kalendarium»
imieniny: Damiana, Mirabeli, Wincentego prezent»
zobacz swój horoskop na dziś»
pogoda w serwisie Onet.pl»
Interesuje Cię reklama w portalu? Zadzwoń 513-356-714






2010-05-27 / 10:36

Żuk jubilat

dodał: Bartek Mazur

Józef Żuk, wałbrzyski biegacz długodystansowy, skończył niedawno 70 lat. Ani w głowie mu jednak stateczny tryb życia i dokonywanie ostatecznego bilansu minionego okresu. Pan Józek po prostu…nadal biega i biegać będzie jeszcze długo. Dopóki zdrowie pozwoli.





Jego pierwszy kontakt ze sportem nastąpił w 1978 r., kiedy wystąpił w narciarskim I Biegu Gwarków. Od tamtej pory zaliczył wszystkie „Gwarki”. W 1982 r. pobiegł cross w Bielawie i był to początek jego startów w biegach ulicznych. Po kolejnych 3 latach do startu w Maratonie Ślężan z Sobótki do Wrocławia namówił go 16-letni syn, Zbigniew i Żuk senior wypadł zupełnie przyzwoicie, na dodatek wyprzedzając potomka o 15 min. Rok później, w tym samym maratonie, ustanowił swój rekord życiowy 3:28:28. Dziś ma na swoim koncie 173 maratony, w tym m.in. w Berlinie i Paryżu, ostatni przebiegł w Katowicach. Panu Józkowi nie straszne są też dłuższe trasy. W 1991 r. przebiegł swoją pierwszą „setkę” i teraz ma ich w kolekcji 29. Na tym dystansie 7-krotnie wystartował w szwajcarskim Biel, a po pięciu helweckich biegach wręczono mu specjalny medal. „Życiówka” Żuka na 100 km to 9:22:44. W ogóle najlepiej czuje się na najdłuższych dystansach. Wszystkie swoje biegi, w tym narciarskie, trudno mu zliczyć, ale jest ich na pewno ponad 700, a w domu przechowuje 375 medali. Ostatnio od organizatorów Maratonu Poznań otrzymał specjalną koszulkę ze swoim nazwiskiem i rezultatami wszystkich jego 10 biegów w stolicy Wielkopolski. Żuk to zupełny i niepoprawny amator. Do emerytury dorabia m.in. pracami na budowach. Bywa, że po robocie wsiada do pociągu i jedzie, często na drugi koniec Polski, by wystartować w jakimś biegu. „Józek to chłop nie do zdarcia” – mówią o nim kompani z biegowych tras. Kiedyś, tuz po powrocie z „setki” w Biel, pobiegł…100 km w Boguszowie…

- W tym roku chce przebiec 8-10 maratonów, np. na trasie z Torunia do Bydgoszczy i „Przez Piekło do Nieba” w Końskich. Po Sudeckiej Setce, w Boguszowie dam sobie już spokój z tym dystansem. Będę miał 30 „setek” i wystarczy – mówi.

Ale innych biegów pan Józek nie odpuści. Z okazji 70. urodzin życzymy mu zdrowia i realizacji sportowych planów.

Andrzej Basiński









co czytamy we wrześniu
1. Festiwalowe lato
2. Foto: Rozpoczęcie lata na...
3. Sprawy romskie
4. Stare zdjęcia: Biały Kami...
5. Gmina Głuszyca - główne i...

walbrzych.info
redakcja    reklama    logo, banery    regulamin    zgłoś błąd

Copyright © 2003-2022 walbrzych.info