Studenci dwóch katowickich uczelni – Wyższej Szkoły Teatralnej, Filmowej i Telwizyjnej oraz Akademii Sztuk Pięknych wzięli udział w plenerze artystycznym w Sokołowsku. Przybyli tam na zaproszenie Fundacji InSitu, właściciela dawnego sanatorium Brehmera i kina “Zdrowie”. Klimat Sokołowska sprawił, że młodzi artyści zapowiadają powrót już jesienią, a niektórzy wyrażają wręcz chęć zamieszkania w tym rejonie.
Artystów wszelkiej maści zwołuje do Sokołowska Bożenna Biskupska, szefowa InSitu. Sama uległa urokowi tego miejsca, co ma poważne konsekwencje w postaci konieczności inwestowania wszystkich posiadanych zasobów materialnych w ratowanie zrujnowanego sanatorium dra Brehmera. Mimo ogromnego obciążenia, fundacja kupiła również dawne kino “Zdrowie”, które stało się miejscem spotkań filmowców, malarzy, rzeźbiarzy i wielu innych twórców.
- Najbardziej zależy mi na tym żeby tu się wiele działo, żeby wieści o tym miejscu rozchodziły się jak najszerzej – mówi Bożenna Biskupska.
Opiekunowie grup, wykładowcy ASP, Marcel Sławiński, Katarzyna Sobańska i prorektor Jacek Rykała są bardzo zadowoleni z decyzji, by plener zorganizować w Sokołowsku.
- To prawdziwie magiczne miejsce. Chcielibyśmy tu przyjeżdżać jak najczęściej – mówią profesorowie.
Ten pogląd podzielają studenci.
- Sokołowsko jest niezwykle inspirujące, ludzie życzliwi i zainteresowani tym, co robimy. A nam przychodzi do głowy mnóstwo pomysłów – mówią młodzi artyści.
Podczas pleneru powstał scenariusz i zdjęcia do filmu, który zostanie zrealizowany i zmontowany po powrocie do Katowic. Będzie również wystawa prac plastycznych. Materialnym dowodem pobytu studentów będą graffiti, namalowane we wnętrzach sanatorium Brehmera. Po pierwszym pobycie w Sokołowsku wykładowcy i studenci już planują kolejne plenery, które mają być rozszerzone o udział uczelni artystycznych z Czech i Niemiec. Pierwsze spotkanie nastąpi prawdopodobnie w październiku.
Szela