Łukasz Janik, bokser zawodowy, niegdyś członek grupy szkolonej przez Zenona Kaczora, zrobił kolejny krok w kierunku wymarzonego celu – mistrzostwa świata w kategorii junior ciężkiej.
Podczas gali Wojak Boxing Night w Gdyni, Janik zdemolował Litwina Mantasa Tarvydasa, wygrywając przez tko w II rundzie. Ciężkie treningi przyniosły spodziewany efekt i dawno nie widziano Łukasza w tak dobrej dyspozycji. W I r. jego rywal był dwukrotnie liczony, a sytuacja powtórzyła się w II. Po ciosie Janika, na 20 sek. przed końcem starcia, Litwin ukląkł, a następnie został przez sędziego odesłany do narożnika.
- Mimo zdecydowanego zwycięstwa, wcale nie jestem zachwycony swoją postawą. Była ona jeszcze daleka od tego, co sobie zaplanowałem. Muszę dalej pracować m.in. nad zadawaniem ciosów z pełnym skrętem tułowia, całą długością ramienia, po poprawia siłę uderzenia, a także nad obroną – usłyszałem po walce od Janika.
Następny pojedynek czeka go prawdopodobnie już w maju, podczas gali w Łodzi.
(BAS)