Spora niespodzianka czekała dziś na kierowców jadących od Sobięcina w kierunku Rynku. Na serpentynach czekała na nich chmura dymu i zerowa widoczność. Okazało się że zepsuł się jeden z jadących samochodów. Tak skutecznie, że dopiero awaryjne odłączenie silnika uspokoiło sytuację. Straż Pożarna jeszcze godzinę później usuwała skutki wypadku.
Fot. BORO